Niezwykła i pełna uroku bajka o jeżu zabiera czytelników w magiczną podróż, w której jeżyk pomaga świetlikowi odnaleźć jego utracony blask. Opowieść pokazuje, że nawet najmniejsze gesty dobroci mają ogromną moc zmieniania świata na lepsze.
W ciepłą letnią noc mały jeżyk spacerował po lesie. Trawa delikatnie szeleściła pod jego łapkami, a nad głową migotały gwiazdy. Wszystko było spokojne, aż nagle jeżyk zauważył małe stworzonko siedzące na kamieniu przy ścieżce.
Był to świetlik. Jego skrzydełka były złożone, a światło ledwo się tliło, jak maleńka świeczka, która zaraz zgaśnie. Jeżyk podszedł bliżej.
— Czy wszystko w porządku? — zapytał delikatnie.
Świetlik uniósł głowę.
— Nie do końca, — odparł cicho. — Straciłem swój blask. Wokół jest tak ciemno… i trochę się boję.
Jeżyk zamyślił się, próbując znaleźć sposób, by pomóc.
— Nie martw się. Znam miejsce, gdzie mogą przywrócić twój blask. Chodź ze mną, pokażę ci drogę, — powiedział pewnie.
Świetlik skinął głową, a jeżyk ostrożnie usadowił go na swoich miękkich kolcach, aby mógł odpocząć podczas podróży.
Droga przez nocny las była ciemna, ale jeżyk poruszał się ostrożnie, wsłuchując się w każdy szelest. Wkrótce napotkali sowę siedzącą na wysokiej gałęzi.
— Dokąd zmierzacie o tak późnej porze? — zapytała swoim głębokim głosem.
— Szukamy świecącej polany. Świetlik stracił swój blask, a ja chcę mu pomóc, — odpowiedział jeżyk.
Sowa zamyśliła się na chwilę.
— Na tej polanie rosną kwiaty, które w dzień chłoną światło słońca, a nocą same świecą. Idźcie prosto do wielkiego dębu, a potem skręćcie w prawo, — powiedziała.
— Dziękujemy, sowo! — odpowiedział jeżyk i ruszył dalej.
Świetlik siedział cicho, ale po chwili jego głos przerwał ciszę:
— A co, jeśli mój blask już nigdy nie wróci? Może już na zawsze będę taki słaby?
Jeżyk zatrzymał się i spokojnie odpowiedział:
— Każdy czasem traci siły, ale to nie oznacza, że wszystko jest stracone. Wierzę, że twój blask wróci, tylko musisz być cierpliwy.
Słowa jeżyka dodały świetlikowi otuchy, i razem ruszyli dalej.
Po długiej wędrówce dotarli na polanę. Była ona jak z baśni: setki kwiatów promieniały delikatnym złotym światłem, jakby gwiazdy spadły z nieba i ułożyły się na trawie.
— To tutaj, — szepnął jeżyk.
Delikatnie umieścił świetlika wśród kwiatów. Lśniące płatki zaczęły się poruszać, jakby chciały go otulić. Świetlik poczuł ciepło, które wnikało w jego skrzydła.
— Zaczynam znowu świecić! — zawołał z radością.
Jeżyk patrzył, jak świetlik rozbłysnął jak gwiazda. Obleciał całą polanę, zostawiając za sobą złoty ślad, a potem wrócił do jeżyka.
— Dziękuję ci! Bez ciebie nigdy bym tu nie dotarł, — powiedział świetlik.
— Cieszę się, że mogłem pomóc, — odpowiedział jeżyk z uśmiechem.
W drodze powrotnej las nie wydawał się już tak ciemny. Świetlik oświetlał ścieżkę swoim nowym blaskiem, a jeżyk szedł obok, dumny, że mógł pomóc.
Kiedy dotarli do miejsca, gdzie się spotkali, świetlik wzleciał w powietrze.
— Jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebował, po prostu mnie zawołaj. Zawsze ci pomogę, — obiecał.
Jeżyk patrzył, jak świetlik odlatuje, zostawiając za sobą migoczący ślad na nocnym niebie.
Tej nocy jeżyk długo patrzył na gwiazdy, myśląc o tym, jak ważne jest pomagać innym. Czuł ciepło w sercu i wiedział, że zrobił coś naprawdę wyjątkowego.
Bajka o jeżu to doskonały wybór do czytania na dobranoc dla najmłodszych. Takie opowieści nie tylko rozweselają, ale także uczą wrażliwości i budują ciepłą, spokojną atmosferę przed snem. Czytanie bajek wieczorem pomaga dzieciom zanurzyć się w świat marzeń i spokojnie zasnąć.